BADANIA ARCHEOLOGICZNE W CSP W 2009 r.

Teren Centrum Szkolenia Policji skrywa niezwykłe tajemnice historii. W lipcu 2008 r. na terenie Centrum pojawiła się ekipa archeologów, którzy z zapałem zaczęli rozkopywać poligon, by wydobyć spod ziemi pozostałości cmentarzyska sprzed dwóch tysięcy lat.

Wawrzyniec Orliński
Muzeum Historyczne w Legionowie

Wszystko zaczęło się pod koniec czerwca 2008 r. Kiedy pirotechnicy, prowadząc zajęcia na przyszkolnym poligonie, pozbierali ceramiczne odłamki naczyń po wybuchu podziemnym, nikt się nie spodziewał, że natknęli się na prastare cmentarzysko. Znalezisko nasuwało wiele pytań i wątpliwości, toteż skontaktowali się z pracownikami Legionowskiego Muzeum Historycznego, którzy stwierdzili, że są to części naczyń glinianych związanych z obrzędem grzebania zmarłych.

Kawałki zidentyfikowali jako części popielnic, w których chowano prochy zmarłych, oraz przystawek, tj. naczyń, w których składano ofiary zmarłym. Oszacowali, że pochodzą one z I wieku naszej ery. Także w sezonie 2009, na cmentarzysku kultury przeworskiej położonym na terenie CSP w Legionowie, prowadzone były badania archeologiczne. W ciągu dwóch miesięcy, w czerwcu i wrześniu, odkryto 60 obiektów (...). Większość z nich jest charakterystyczna dla kultury przeworskiej z młodszego okresu przedrzymskiego (II w. przed Chr. – połowa I w. po Chr.). Zarejestrowano również ślady osadnictwa starszego – z epoki neolitu i z epoki brązu – oraz młodszego – z czasów wczesnośredniowiecznych.
Prace skoncentrowano w części północnej i północno-zachodniej stanowiska, przylegającej do drogi gruntowej biegnącej wzdłuż muru okalającego teren CSP przy torach kolejowych (...). Odsłonięto tutaj szereg obiektów grobowych, które można datować na wczesne fazy rozwoju kultury przeworskiej, tj. na ostatnie dwa wieki przed narodzeniem Chrystusa.

Te najwcześniejsze groby miały bardzo intensywnie czarne wypełnisko zawierające resztki stosu ciałopalnego, a w nim dużą ilość darów, przede wszystkim ceramicznych. W większości przypadków, poza popielnicą – glinianym naczyniem zawierającym spalone na stosie ludzkie szczątki – w jamie grobowej znajdowało się wiele naczyń i ich fragmentów, złożonych w darze lub stanowiących pozostałości po uczcie odprawianej na cześć zmarłego. Są to zróżnicowane kształtem niewielkie garnki, kubki, misy i czarki. W niektórych grobach dno jamy pokrywały zwarte pokłady skorup z rozbitych kilkudziesięciu naczyń, często wtórnie przepalonych (...). Część grobów była wyposażona w liczne przedmioty, głównie żelazne, stanowiące własność zmarłego. Były to przede wszystkim części stroju – zapinki i sprzączki do pasa, narzędzia – igły, szydła i noże, a w grobach mężczyzn również broń – miecze, groty włóczni czy elementy tarczy. W tych najdawniejszych grobach trafia się czasem na zabytki świadczące o kontaktach miejscowej ludności z cywilizacją celtycką. Powszechnie wiadomo, że Celtowie (Galowie) zamieszkiwali tereny dzisiejszej Francji. Jednak cywilizacja celtycka w okresie swojego największego rozwoju obejmowała dużą część Europy i sięgała nawet do Azji Mniejszej. Osadnictwem celtyckim objęte były również południowe tereny dzisiejszej Polski: Śląsk i okolice Krakowa. Dla ludności kultury przeworskiej Celtowie stanowili źródło zdobyczy cywilizacyjnych zarówno w sferze materialnej, jak i – prawdopodobnie – duchowej. Od Celtów przejęto przede wszystkim umiejętność obróbki żelaza i zwyczaj wyposażania grobów wojowników w broń.

Jednym z najciekawszych obiektów z tego wczesnego horyzontu był grób nr 47 z bardzo dużą ilością potłuczonych naczyń glinianych. Niektóre z nich były zdobione motywem swastyki (...), wiązanym z kultem słońca i ognia. Pochówek zawierał również pełne, wykonane z żelaza wyposażenie wojownika, na które składały się: długi na ok. 110 cm, obosieczny miecz w pochwie, klamra i trzy masywne kółka stanowiące elementy pasa, na którym zawieszano miecz, grot włóczni wraz z tokiem (dolnym okuciem drzewca), nóż i umbo taśmowate (...), stanowiące niewątpliwy import celtycki. Takie umba były mocowane na typowych dla Celtów podłużnych tarczach, wzmacnianych na środku pionowym, drewnianym żeberkiem. Właśnie to umbo datuje cały zespół na schyłek fazy A1 lub początek fazy A2 młodszego okresu przedrzymskiego, czyli na drugą połowę II w. przed Chrystusem.

Trzeba podkreślić, że zabytek ten jest jednym z zaledwie kilku umb taśmowatych znalezionych na terenie Polski i bez wątpienia najlepiej zachowanym. Importem celtyckim jest również długi, obosieczny miecz z charakterystycznym dzwonowatym jelcem w pochwie złożonej z dwóch żelaznych blach. Na tylnej stronie pochwy zamontowana była zawieszka z bardzo długą sztabką zakończoną kółkiem, umożliwiającą zamocowanie miecza do pasa. Zgodnie z obowiązującym wówczas rytuałem, przed włożeniem do grobu miecz został zgięty. Ze względu na znaczną długość stanowił zapewne wyposażenie jeźdźca.

Interesujący był grób podwójny nr 55. W przeciwległych krańcach bardzo dużej, bo o długości blisko 3 m, owalnej jamie grobowej z intensywnie czarnym wypełniskiem, były umiejscowione dwie popielnice. Sądząc z wyposażenia (w jednej popielnicy był żelazny grot włóczni i umbo tarczy, a w drugiej sam grot) w obu znajdowały się szczątki mężczyzn-wojowników, być może połączonych więzami pokrewieństwa1. Niezwykle ciekawym i jednocześnie bardzo rzadko spotykanym znaleziskiem jest okucie dolnej części pochwy jednosiecznego miecza, czyli tzw. trzewik. Stanowił on jeden z elementów wyposażenia grobu nr 65, zawierającego dużą, czarną popielnicę z małymi uchami pod krawędzią i szereg naczyń towarzyszących. Jedno z nich, odwrócone do góry dnem, przykrywało częściowo naczynie ze spalonymi szczątkami zmarłego. Obok tego odwróconego naczynia leżał ażurowy trzewik złożony z dwóch kawałków żelaznej blaszki osadzonych z jednej strony w sztabce i zanitowanych. Trzewik był obustronnie dekorowany ornamentem ażurowym w postaci naprzemiennie ułożonych trójkątów (...). Na terenie Polski ma on jedyną analogię w grobie nr 298 z w Oblinie pow. Maciejowice, w którym znaleziono fragmenty podobnego trzewika wykonanego z brązu2. Oprócz trzewika w grobie nr 65 znaleziono żelazny nóż, brzytwę, nity od umba tarczy i tok (dolne okucie drzewca włóczni). Bardzo interesujący okazał się również grób nr 68A, niestety zniszczony w górnej części. Jama grobowa miała typowy, owalny kształt wydłużony, jak większość obiektów na cmentarzysku, zgodnie z osią wschód-zachód. Od strony zachodniej, w pobliżu grobu zarejestrowano jedyny jak na razie na terenie nekropolii ślad po wbitym w piasek drewnianym słupie o średnicy około 15 cm. Jest możliwe, że natrafiliśmy na pozostałości drewnianej konstrukcji oznaczającej na powierzchni umiejscowienie grobu lub rodzaj zadaszenia. Niemniej interesujące okazało się wyposażenie grobu. Na żelaznym tzw. poprzecznym nożu umieszczonym na dnie uszkodzonej popielnicy leżały dwie brązowe bransolety (jedna zachowana w połowie), brązowa zapinka i górna część brązowej szpili z bardzo rozbudowaną główką (...), do której nie znalazłem jeszcze analogii. Nie można wykluczyć, że wykonano ją na indywidualne zamówienie. Kobieta pochowana w tym niezwykle bogato wyposażonym grobie zajmowała zapewne znaczące miejsce w społeczności.

Ten krótki przegląd ubiegłorocznych odkryć chciałbym zakończyć opisem grobu nr 104, naruszonego górą jak poprzedni, prawdopodobnie w wyniku prac rolniczych (...). Część wyposażenia uległa przemieszczeniu, a dwusieczny, żelazny miecz o skręconej rytualnie głowni nosi wyraźne ślady uderzenia, być może lemieszem pługa. Zdobiona pochwa miecza wykonana była z dwóch rodzajów blach: od strony tylnej – żelaznej, zdobionej ornamentem drabinkowym, a od strony przedniej – brązowej, zachowanej tylko w dolnej części. Na głowni o przekroju soczewkowatym były dwie płytkie struziny3. Wyposażenie grobu składało się ponadto z następujących przedmiotów żelaznych: rozbudowanego imacza4 z dodatkowymi nitami wzmacniającymi konstrukcję tarczy, umba z zachowanymi dwoma nitami o bardzo długich trzonkach i dwóch grotów włóczni, z których jeden miał zadziory i facetowaną5 tulejkę.

Grot ten jest szczególnie interesujący. Jest bowiem najstarszym znanym mi egzemplarzem z zadzioramiz w ten sposób wykonaną tulejką (...).
Sezon wykopaliskowy 2009 dowiódł, że cmentarzysko w CSP stale dostarcza niezwykle interesujących i ważnych odkryć. Dzięki nim poznajemy bogatą przeszłość dzisiejszego Legionowa i okolic. Mamy dowody na to, że ponad 2 tysiące lat temu, zamieszkujący te tereny wschodniogermański lud Wandalów stworzył bogatą i urozmaiconą kulturę. Utrzymywał ścisłe kontakty ze światem celtyckim i z obszarami północnej Europy. Pośredniczył również w dalekosiężnym handlu „złotem północy” – bursztynem, czerpiąc z niego zyski. Dzięki kontaktom z Celtami na ziemie polskie dotarła znajomość żelaza, umiejętność jego wytopu i obróbki.

Kończąc, chciałbym wyrazić swoją wdzięczność wszystkim osobom z Centrum Szkolenia Policji w Legionowie za przychylność i wyrazy sympatii, jak również za okazaną pomoc, bez której badania nie doszłyby do skutku. Mam nadzieję, że planowane na ten rok wykopaliska spotkają się z podobnym życzliwym przyjęciem.

Przypisy:

1 Ostateczna interpretacja znaleziska będzie możliwa po pełnej analizie pozyskanego materiału oraz po uzyskaniu ekspertyz antropologicznych.
2 K. Czarnecka K., Oblin. Ein Gräberfeld der Przeworsk Kultur in Südmasowien, Monumenta Archaeologica Barbarica, t. XIII, s. 68, Warszawa 2007.
3 Struzina (inaczej: strudzina, zbrocze) – rowek na głowni broni siecznej.
4 Imacz – matalowy lub drewniany element, za który trzymano tarczę, uchwyt tarczy.
5 Facetowanie – sposób obróbki powierzchni przedmiotu polegający na nadaniu mu wielobocznego kształtu.