Bezpieczeństwo jest jedną z podstawowych i najważniejszych potrzeb każdego człowieka. Tak rozumiane bezpieczeństwo to stan obiektywny, który polega na braku zagrożenia, odczuwany subiektywnie ze strony innych jednostek lub grupy[1]. Mówiąc o służbie policyjnej, powinniśmy brać pod uwagę przede wszystkim dwa obszary związane z bezpieczeństwem interweniujących funkcjonariuszy: bezpieczeństwo prawne i fizyczne. Bezpieczeństwo prawne to normy prawa, które chronią policjantów wykonujących czynności służbowe przed zachowaniami osób godzących w dobra prawem chronione, natomiast na bezpieczeństwo fizyczne składa się wiele elementów zarówno o charakterze obiektywnym, jak i subiektywnym. Czynniki obiektywne, czyli niezależne od policjantów, które mają wpływ na bezpieczeństwo fizyczne, to:
- miejsce zdarzenia (ulica, posesja prywatna);
- charakter naruszonych norm prawnych, moralnych;
- czas zdarzenia (pora dzienna, wieczorowo-nocna);
- osoby uczestniczące, ich stan emocjonalny, nastawienie osób postronnych do interweniujących policjantów[2].
Policjant przystępujący do interwencji musi być świadomy wszystkich zagrożeń, jakie mogą go spotkać ze strony uczestników zdarzenia będącego przedmiotem interwencji. Pominięcie pewnych elementów istotnych dla bezpieczeństwa własnego interweniujących może skończyć się tragicznie. Policjant w każdej chwili powinien być przygotowany na przeciwdziałanie ewentualnemu zagrożeniu, nawet w najmniej przez siebie spodziewanym momencie. Powinien przestrzegać zasad ostrożności, czujności i wzajemnej asekuracji[3].
Czynniki subiektywne to przede wszystkim:
- wiedza zawodowa i życiowa;
- umiejętności taktyczne i techniczne;
- sprawność fizyczna i intelektualna, odporność na stres, stan emocjonalny;
- doświadczenie oraz wyposażenie i uzbrojenie[4].
Policjanci w czasie pełnienia służby narażeni są na wiele zagrożeń będących skutkiem zachowania osób, w stosunku do których podejmują interwencje. Trudno jest o całkowitą eliminację zagrożeń w służbie. Policjant swoim profesjonalnym zachowaniem, przygotowaniem fizycznym i mentalnym może jednak te zagrożenia minimalizować. Nie wszystkie rodzaje służb cechuje jednakowy poziom ryzyka. Wbrew pozorom najbardziej narażeni nie są policjanci pionu kryminalnego czy wydziałów realizacyjnych dokonujący zatrzymań niebezpiecznych przestępców. Zatrzymania takie najczęściej są planowane. Nawet jeśli z przyczyn obiektywnych zatrzymanie nie zostało skrupulatnie zaplanowane, to funkcjonariusze wyspecjalizowanych komórek realizacyjnych są przede wszystkim doskonale przygotowani do tego typu zadań, świadomi zagrożeń, które mogą ich spotkać ze strony przestępców, i z reguły zakładają, że osoba może być niebezpieczna.
Jak wskazuje praktyka, najbardziej narażeni na niebezpieczne ataki są funkcjonariusze służby patrolowej, policjanci dokonujący rutynowych kontroli pojazdów itp. Ich praca jest najbardziej nieprzewidywalna, niemal codziennie spotykają się z nowymi sytuacjami, podejmują interwencje wobec osób nieznanych, które w każdej chwili mogą okazać się niebezpieczne. Nawet wówczas, gdy policjanci są wzywani po raz kolejny na interwencję w to samo miejsce i znają domowników, to mogą spotkać się z zupełnie nowym problemem. Warto wspomnieć o interwencji podjętej przez policjantów w lutym 2015 r. we wsi nieopodal Mławy. Funkcjonariusze zostali wezwani do awantury, czyli typowego zdarzenia, wobec którego każdy policjant służby patrolowej przeprowadza interwencję dziesiątki razy. Po przybyciu pod wskazany adres policjanci zastali nieoświetlony dom oraz lekko uchylone drzwi. Kiedy weszli do domu, policjantka, która wchodziła jako druga, została zaatakowana siekierą przez nietrzeźwego piętnastolatka. Sprawca wykorzystał element zaskoczenia i zadał cios w tył głowy. Najprawdopodobniej, gdyby policjanci zachowali środki ostrożności i wchodząc do domu, sprawdzili narożniki pomieszczenia, policjantka zdołałaby dostrzec zagrożenie i uniknąć ciosu. W związku z tym, aby zwiększyć poziom bezpieczeństwa fizycznego, nigdy nie należy podejmować interwencji z nastawieniem, że będąc w danym miejscu po raz kolejny, można obniżyć poziom czujności. Zmniejszenie koncentracji może zostać wykorzystane w najmniej oczekiwanym momencie, a sprawca, który nie dysponuje przewagą fizyczną, dzięki wykorzystaniu elementu zaskoczenia, jest w stanie skutecznie zaatakować policjantów.
Podczas każdej interwencji należy pamiętać o wzajemnej asekuracji. Zapewnia ją właściwe ustawienie policjantów w tak zwanym trójkącie bezpieczeństwa, czyli w sposób umożliwiający policjantowi ubezpieczającemu zarówno kontakt wzrokowy z partnerem, jak i możliwość obserwacji wszystkich osób, wobec których podejmowane są czynności służbowe. Inne zasady taktyki to po pierwsze – umiejętność obserwacji i rozpoznania, ocena stopnia zagrożenia, charakterystyka osoby, ocena własnych możliwości w razie konfrontacji. Po drugie, w zależności od typu miejsca – teren otwarty, pomieszczenie – odległość od osoby w trakcie interwencji, powinna ona stanowić co najmniej długość dwóch wyciągniętych ramion. Po trzecie – to odpowiednie ustawienie, które powinno dawać równowagę, dynamikę oraz możliwość ochrony miejsc wrażliwych. Policjant powinien ustawić się w „pozycji gotowości”, która jest ukrytą pozycją walki, co w połączeniu z odległością daje realną możliwość na neutralizację pierwszego uderzenia[5].
Jednym ze spotykanych w praktyce błędów jest zwyczaj niektórych policjantów polegający na legitymowaniu osób bez wysiadania z radiowozu. W sytuacji, w której legitymowany znajduje się na chodniku, policjant siedzący w samochodzie ma bardzo ograniczone możliwości odparcia ataku, szczególnie jeśli sprawca użyje broni palnej lub innego niebezpiecznego narzędzia. Należy zawsze pamiętać, iż dopóki nie dokonamy sprawdzenia osoby w policyjnych bazach danych, to nie wiemy, wobec kogo przyszło nam interweniować. Poza tym należy zdawać sobie sprawę, że również osoby niefigurujące w policyjnych rejestrach mogą okazać się bardzo groźne
– przyczyn może być wiele. Siedząc w radiowozie, trudno jest dobyć broń z kabury, która najczęściej znajduje się na wysokości pasa, przeładować pistolet oraz oddawać celne strzały. Prawidłowe i szybkie złożenie się do strzału w takiej sytuacji jest bardzo utrudnione, a strzelanie przez przednią szybę pojazdu do sprawcy znajdującego się kilka metrów przed maską – zazwyczaj nieskuteczne ze względu na znaczne przewyższenie toru lotu pocisku przebijającego szybę. Z kolei przestępca znajdujący się na ulicy ma ułatwione zadanie, gdyż nie musi brać pod uwagę zmiany toru lotu pocisku. Kula, przebijając przednią szybę samochodu, zmieni tor lotu na małym dystansie tylko w niewielkim zakresie, rzędu kilku centymetrów[6].
W każdym miesiącu w policyjnych statystykach odnotowuje się ponad 150 przypadków czynnych napaści na policjantów. Zazwyczaj policjanci wychodzą z opresji bez szwanku, co w policyjnej statystyce odnotowane jest jako wydarzenie bezskutkowe, jednak co piąty zaatakowany doznaje obrażeń. Czasami nawet bardzo ciężkich[7].
Bezpieczeństwo fizyczne policjanta to niezwykle szerokie pojęcie, przy okazji którego należy również podkreślić konieczność stosowania osłon, szczególnie w trakcie interwencji wymagających użycia broni palnej. Osłona to miejsce bądź przedmiot, za którą policjant może się schować, zwiększając swoje bezpieczeństwo. Wykorzystanie osłon nie musi występować jedynie w przypadkach, gdy napastnik posiada broń palną i oddaje strzały w kierunku policjantów. Z powodzeniem możemy wykorzystywać je również wtedy, gdy napastnik rzuca przedmiotami w interweniujących policjantów. W lipcu 2014 r. media komentowały interwencję, w trakcie której w Gorzowie Wielkopolskim 48-letni – leczący się psychiatrycznie – mężczyzna zaatakował patrol interweniujących policjantów, rzucając w nich tłuczkiem do mięsa i metalową rurką. Policjanci ustawili się w trójkąt bezpieczeństwa i niemal intuicyjnie korzystali z radiowozu jako osłony przed rzucanymi przedmiotami; dzięki temu nie odnieśli obrażeń. W sytuacji, kiedy przestępca dokonujący zamachu na życie i zdrowie policjanta uzbrojony jest w broń palną, interweniujący powinien wykorzystywać osłony, które posiadają właściwości balistyczne, czyli takie, które będą w stanie zatrzymać wystrzelone pociski lub znacznie obniżyć ich zdolność dalszej penetracji. Miejsca, przedmioty, które w rejonie służbowym możemy wykorzystywać jako naturalne osłony, to między innymi: naturalne ukształtowania terenu, nasypy ziemi, drzewa oraz obiekty infrastruktury miejskiej: budynki, latarnie, betonowe kosze na śmieci, betonowe ławki w parku czy wspomniane wcześniej samochody (fot. nr 1 i 2).
Wykorzystanie osłony polega przede wszystkim na tym, aby schować się za nią, wystawiając jak najmniejszą część ciała. Zazwyczaj są to ręce trzymające pistolet i część głowy, aby zapewnić sobie możliwość obserwacji terenu. Takie ustawienie względem osłony oraz wystrzeliwane zza krawędzi pociski uniemożliwiają sprawcy swobodne działanie. Podczas pościgu za osobą,
w sytuacji wymuszającej użycie broni palnej, jeśli sprawca schował się np. za narożnikiem budynku, należy zakładać, iż przestępca może oczekiwać na pojawienie się policjanta, gotowy do ataku. W takiej sytuacji należy mieć na uwadze konieczność sprawdzenia narożnika budynku, zachowując odpowiednie zasady taktyki interwencji. Sprawdzenie obszaru znajdującego się poza polem naszego widzenia, czyli np. narożników pomieszczeń, terenu za krawędzią bloku, domu itp., określa się potocznie krojeniem tortu, czyli sprawdzaniem terenu poprzez sukcesywne wychylanie się zza osłony. Na zwiększenie bezpieczeństwa fizycznego policjanta w przypadku korzystania z osłon będzie miało wpływ przestrzeganie poniższych zasad postępowania.
[...]
st. asp. Albert Piórkowski
Młodszy wykładowca Zakładu Interwencji Policyjnych CSP
podkom. Bogumił Hajdacki
Młodszy wykładowca Zakładu Interwencji Policyjnych CSP
Pełna wersja artykułu Bezpieczeństwo fizyczne policjanta w kontekście interwencji z użyciem broni palnej w pliku PDF