CHULIGAŃSKIE ZACHOWANIA KIBICÓW

Według najnowszych dostępnych danych Komendy Głównej Policji, w 2008 roku w Polsce doszło do 228 chuligańskich ekscesów, które miały związek z imprezami sportowymi. Obrażenia odniosło 58 policjantów zabezpieczających imprezy oraz 49 kibiców. Do zabezpieczania imprez sportowych skierowano (w sumie) ponad 260 tysięcy funkcjonariuszy, przy czym 185 tysięcy z nich pilnowało porządku podczas meczów piłki nożnej. Koszty poniesione przez Policję na realizację tych zadań wyniosły ponad 31 milionów złotych (por. Komenda Główna Policji 2009).

dr Przemysław Piotrowski
Instytut Psychologii Stosowanej
Uniwersytetu Jagiellońskiego

1. ZACHOWANIA CHULIGAŃSKIE W ŚWIETLE STATYSTYK POLICYJNYCH
Jeśli chodzi o liczbę ekscesów kibiców, odnotowanych przez policyjne statystyki, od początku pierwszej dekady XXI wieku obserwujemy względną stabilizację na poziomie ponad 200 zdarzeń. Największe nasilenie zachowań chuligańskich obserwowano natomiast w połowie lat dziewięćdziesiątych XX wieku (...).
Wynikiem chuligańskich ekscesów są obrażenia ciała uczestników zajść oraz policjantów (...).
Warto zwrócić uwagę, że w roku 2008, podobnie jak w latach 2004-2006, 2001-2002 oraz 1995-1999, więcej poszkodowanych w trakcie burd wywoływanych przez kibiców było po stronie policji. Na szczęście w ostatnich latach liczba rannych – zarówno wśród chuliganów, jak funkcjonariuszy – zmniejsza się (por. Komenda Główna Policji 2008; 2009).

2. CHULIGAŃSTWO KIBICÓW W POLSCE – FAKTY I MITY
Podobnie jak w przypadku innych zjawisk, zyskujących rangę problemu społecznego, podczas debaty na temat chuligaństwa w sporcie fakty dość dowolnie mieszają się ze stereotypami i mitami. Postarajmy się przyjrzeć niektórym z nich.

2.1. MIT PIERWSZY: CHULIGAŃSTWO KIBICÓW SPORTOWYCH TO PROBLEM OSTATNICH KILKUNASTU LAT
Do ekscesów kibiców sportowych dochodziło już w czasach antycznych. Jak pisze Guttman (1986), chuligańskie burdy przerywały np. zawody łucznicze na Wyspach Brytyjskich, a starcia grup kibiców w Pompejach w I wieku n.e. wymagały zbrojnej interwencji wojska.
W Polsce chuligańskie zachowania widowni sportowej mają bogatą tradycję. Incydenty agresji słownej wobec zawodników i kibiców drużyny rywali obserwowano już w okresie międzywojennym. Często były one odbiciem konfliktów na tle etnicznym i religijnym, charakterystycznych dla ówczesnego, wielonarodowego społeczeństwa polskiego (Karwacki, Lenartowicz 2001). Nie zawsze kończyło się zresztą na atakach werbalnych. W 1931 r. nacjonaliści ukraińscy podpalili trybuny stadionu piłkarskiego Czarnych Lwów, klubu postrzeganego jako rdzennie polski. Podczas okupacji niemieckiej imprezy masowe (w tym sportowe) były nielegalne. W Krakowie zorganizowano konspiracyjne mistrzostwa miasta w piłce nożnej. Rozgrywki w 1943 r. musiano jednak przerwać na skutek chuligańskich zachowań kibiców.
Subkultura agresywnych kibiców (tzw. szalikowców lub kiboli) miała natomiast swoje początki w połowie lat siedemdziesiątych. Na początku lat osiemdziesiątych subkultura zaczęła przybierać formę „ligi chuliganów”. Równolegle do rywalizacji drużyn odbywały się zmagania grup szalikowców. Terenem tych zmagań były trybuny, okolice stadionów i szlaki kolejowe. Zawiązywały się pierwsze koalicje, „sojusze obronne” między grupami kibiców. Pod koniec dekady w zachowaniach polskich fanów piłkarskich można było zaobserwować powielanie wzorców podpatrzonych u chuliganów z Europy Zachodniej, dotyczących m.in. ubioru, skandowanych okrzyków, symboli itp. Jeśli chodzi o lata osiemdziesiąte oraz rok 1990, brak jest pełnej statystyki naruszeń porządku na stadionach sportowych w Polsce. Dane dotyczące zbiorowych naruszeń porządku, które pociągnęły za sobą interwencje milicji, pozwalają tylko w przybliżeniu określić rozmiar zjawiska w latach 1984–88. Odnotowano wtedy 99 ekscesów wywołanych przez kibiców piłkarskich. Ponad dwie trzecie ekscesów miało miejsce w dużych miastach (por. Górecki 1989). W latach osiemdziesiątych zanotowano oficjalnie 2 ofiary śmiertelne starć między kibicami.

(...) (...) (...)

2.2. MIT DRUGI: CHULIGANAMI SĄ TYLKO KIBICE PIŁKI NOŻNEJ; ERGO – FUTBOL SPRZYJA ZACHOWANIOM AGRESYWNYM WIDOWNI
Co prawda, w warunkach polskich większość ekscesów jest związana z uczestnictwem w meczach piłki nożnej, ale zakłócenia porządku miały miejsce również na arenach hokejowych, żużlowych oraz w halach (np. podczas meczów koszykówki, a także przed nimi i po nich), przy czym były one zwykle wywoływane przez kibiców klubów wielosekcyjnych (np. Śląska Wrocław, Wisły Kraków, Cracovii). W USA często dochodzi do chuligańskich burd po szczególnie ekscytujących walkach bokserskich. Nie ma żadnych badań, które udowadniałyby, że futbol jako gra ma większy, niż inne dyscypliny sportu, potencjał wywoływania agresywnych zachowań widowni. Może do nich prowadzić każdego rodzaju angażująca emocjonalnie rywalizacja, zwłaszcza gdy towarzyszą jej grupowe animozje, a kibice doświadczają poczucia alienacji (Piotrowski 2006).

2.3. MIT TRZECI: W EUROPIE ZACHODNIEJ PORADZONO SOBIE SKUTECZNIE Z CHULIGAŃSTWEM KIBICÓW
Jak dotąd, żadnemu państwu na świecie nie udało się całkowicie wyeliminować zachowań chuligańskich wywoływanych przez agresywnych kibiców. Na większości stadionów panuje względny spokój (wymuszony przez regulacje prawne, np. stosowanie surowych kar pieniężnych), bowiem subkultura fanów już dawno przeniosła się poza obiekty sportowe. Starcia między grupami kiboli są wcześniej umawiane i odbywają się w wygodnych dla uczestników miejscach. Zamieszki lub rasistowskie ekscesy, podczas których musi interweniować policja, są wywoływane np. na trasach przejazdu lub w okolicach miejsc gromadzenia się kibiców przed meczem lub po jego zakończeniu. Skala zjawiska wciąż jest duża.

(...) (...) (...)

2.4. MIT CZWARTY: KIBOLE TO WYŁĄCZNIE MŁODZI, AGRESYWNI MĘŻCZYŹNI WYWODZĄCY SIĘ ZE ŚRODOWISK MARGINESU SPOŁECZNEGO
I w tym wypadku stan rzeczy jest bardziej skomplikowany. Jak pokazują badania, część szalikowców rzeczywiście charakteryzują cechy młodzieży z tzw. grupy ryzyka. Zachowania agresywne, które przejawiają, można traktować jako sposób radzenia sobie z poczuciem alienacji (Piotrowski, 2000).
Trzeba jednak pamiętać, że w chuligańskich grupach kibiców można znaleźć zarówno uczniów szkoły podstawowej, studentów, bezrobotnych, jak i młodych biznesmenów. W ostatnich kilku latach coraz mniejsze zdumienie budzi obecność w młynie nastoletnich dziewcząt, które zresztą także bywają bardzo agresywne.
Większość grup szalikowców posiada dość luźną organizację. Najbardziej wpływową warstwę tworzą zwykle osoby legitymujące się najdłuższym stażem kibicowskim, w wieku 25–35 lat. To niewielkie grono kieruje grupą kolektywnie lub wspomaga wyłonionego spośród siebie lidera. Przywódca to kibic cieszący się szacunkiem grupy, wielokrotnie demonstrujący odwagę, gotowość do walki oraz lojalność wobec kolegów.
Niektórzy liderzy grup szalikowców mają na swoim koncie udział w 200-250 meczach wyjazdowych ulubionej drużyny i uczestnictwo w dziesiątkach stadionowych awantur. Siłą rzeczy są więc osobami znanymi w środowisku kibiców całego kraju. Po objęciu przywództwa grupy, lider rzadko angażuje się bezpośrednio w starcia między kibicami. Zajmuje się raczej organizowaniem wyjazdów lub dopingiem na stadionie. Utrzymuje też kontakty z przedstawicielami innych (nie tylko zaprzyjaźnionych) grup szalikowców, decyduje o zawieraniu i zrywaniu międzygrupowych sojuszy.

(...) (...) (...)

3. PRZYCZYNY CHULIGAŃSKICH ZACHOWAŃ WIDOWNI SPORTOWEJ
W literaturze przedmiotu (por. Hobbs, Robins 1991; Duke, Crolley 1996) wyróżnia się zwykle dwa rodzaje przyczyn chuligańskich zachowań kibiców:
– czynniki mające związek z przebiegiem widowiska sportowego,
– uwarunkowania związane z rywalizacją zorganizowanych grup agresywnych kibiców (w Polsce ta rywalizacja odbywa się w ramach subkultury nazywanej „ligą chuliganów”).
Badania autora (por. Piotrowski 2000, 2006) wskazują, iż można wyróżnić także trzecią grupę przyczyn. Zachowania chuligańskie mogą być traktowane jako destruktywny sposób radzenia sobie młodzieży z poczuciem alienacji.

3.1. SPECYFIKA WIDOWISKA SPORTOWEGO I CZYNNIKI WYZWALAJĄCE AGRESJĘ
W fazie tworzenia się tłumu (np. kibiców na stadionie) zachodzi proces zwany symbolizacją. Polega on na nadaniu pewnemu obiektowi określonego znaczenia, z czym wiąże się odczuwanie emocji pozytywnych lub negatywnych. Dla fanatycznych kibiców symbolem pozytywnym jest drużyna, z którą się identyfikują. Symbolami negatywnymi mogą być np.: drużyna rywali, jej kibice lub sędzia zawodów. W niektórych przypadkach proces symbolizacji może być długotrwały i wyprzedzać w czasie powstanie tłumu.

(...) (...) (...)

3.2. LIGA CHULIGANÓW
Chociaż początki subkultury szalikowców przypadają na połowę lat siedemdziesiątych, dopiero kilka lat później przyjęła ona znaną dziś formę, określaną mianem „ligi chuliganów”. Termin ten dobrze oddaje istotę zjawiska – równolegle do zmagań sportowców, na stadionach i poza nimi odbywa się bowiem rywalizacja grup agresywnych kibiców. Obecnie liczbę grup fanów ocenia się na kilkadziesiąt (70–80). W skali kraju liczba osób – w różnym stopniu zaangażowanych w działalność subkultury szalikowców – wynosi kilkadziesiąt tysięcy.
Poziom agresywności grupy (miejsce w „lidze chuliganów”) nie zawsze ma związek z pozycją w lidze oraz poziomem sportowym drużyny, której kibicują szalikowcy. Przykładowo, w ostatnich kilku latach sprawcami spektakularnych zajść byli zarówno kibice drużyn I-ligowych (np. Legii Warszawa, Wisły Kraków, Lecha Poznań) i II-ligowych (Śląska Wrocław), jak również kibice zespołów III i IV ligi (por. Komenda Główna Policji 2009). Największym uznaniem wśród szalikowców cieszą się te grupy, które często biorą udział w starciach. Kryterium wartości jest nie tyle fakt pokonania przeciwników, ile stała gotowość do walki oraz wywoływanie ekscesów, zwłaszcza gdy są nagłaśniane przez środki masowego przekazu. Liczebność grup fanów waha się od kilkudziesięciu osób do kilku tysięcy. O tym, ilu z nich pojawia się na stadionie, decyduje przede wszystkim stosunek do kibiców rywala (np. szczególna wrogość), znaczenie meczu dla sytuacji ulubionej drużyny (mecz o mistrzostwo lub utrzymanie się w lidze) oraz poziom reprezentowany przez zespół przeciwnika (np. mistrz Polski, lider tabeli). Najliczniejsze grupy szalikowców przychodzą na mecze derbowe – drużyn z jednego miasta lub miast sąsiednich (np. w Krakowie: mecze Wisła – Cracovia, w Warszawie: Legia – Polonia, w Trójmieście: Arka Gdynia – Lechia Gdańsk). Podczas tego rodzaju spotkań młyn (grupa najwierniejszych szalikowców) tych drużyn może się składać nawet z kilku tysięcy osób. Osobną kategorię spotkań stanowią mecze wyjazdowe. Fani, którzy podążają za swoją drużyną, należą do najbardziej zdeterminowanych. Muszą się liczyć z tym, iż będą celem ataków zarówno na trasie przejazdu, jak i po wkroczeniu na stadion – terytorium rywali. Liczba szalikowców regularnie uczestniczących w spotkaniach wyjazdowych wynosi zwykle około 15–20% przeciętnej liczby kibiców na własnym stadionie.

(...) (...) (...)

3.3. CHULIGAŃSKIE ZACHOWANIA KIBICÓW JAKO SPOSÓB RADZENIA SOBIE Z POCZUCIEM ALIENACJI
Trzecia grupa przyczyn zachowań chuligańskich kibiców jest związana ze specyfiką procesu socjalizacji członków „ligi chuliganów”. Zachowania dewiacyjne przejawiane w grupie kibiców mogą być traktowane jako destruktywny sposób radzenia sobie z poczuciem alienacji.

(...) (...) (...)

4. KIBOLE – WOJOWNICY CZY KONSUMENCI?
Aby w pełni zrozumieć specyfikę zjawiska chuligaństwa sportowego, warto uzmysłowić sobie jeszcze przemiany współczesnego sportu, znaczenie mediów oraz sposoby definiowania roli kibica zarówno przez samych zainteresowanych, jak i przez tzw. społeczną widownię.
Od ponad kilkudziesięciu lat przejawy istnienia subkultury szalikowców stanowią element polskiej rzeczywistości. Dla opinii publicznej chuligańskie zajścia są w dużym stopniu zjawiskiem znanym i „oswojonym”. Media systematycznie piętnują „kiboli”, podkreślając bezsensowność „zadym” oraz wskazując na zagrożenie, jakim są dla innych widzów i wizerunku polskiego sportu. Dziennikarze opisują burdy na stadionach, oburzają się na przejawy upadku obyczajów i ubolewają nad nimi, apelują do fanów o opamiętanie i przy każdym następnym incydencie podkreślają, iż woleliby znów o „tym” nie pisać. Członkowie grup kibiców są postrzegani jako osoby niezwykle agresywne, których aktywność ma charakter ewidentnie przestępczy. Analiza doniesień medialnych pokazuje, że od kilkunastu lat mamy do czynienia z procesem radykalizacji ocen „futbolowego chuligaństwa” oraz coraz częstszym posługiwaniem się przez media „retoryką wojenną”. Zachowania chuligańskie bywają coraz częściej określane mianem „bandytyzmu” lub „barbarzyństwa”. Gazety używają w odniesieniu do zachowań fanów określeń zdecydowanie zabarwionych emocjonalnie, w rodzaju: „hołota, rozwydrzona tłuszcza” („Tempo” 8.10.1990, nr 121), czy „grupa młodocianych zbirów” („Piłka Nożna” 14.04.1992, nr 15).
Niekiedy rzeczywiście fani są sprawcami poważnych przestępstw (vide – zabicie kibica Pogoni Szczecin przed meczem Polska – Anglia w 1993 r.), wydaje się jednak, że słowo „bandyta” jest w odniesieniu do szalikowców nadużywane. Takie tytuły notatek prasowych jak „Bandyci nazywający się kibicami”, „Polonia Bytom piętnuje bandytów” czy „Bandyci na drodze” to reakcja jednej z gazet sportowych na trzy przypadki pomeczowych ekscesów o charakterze chuligańskim, które co prawda pociągnęły za sobą znaczne straty materialne, ale w wyniku których nikt poważnie nie ucierpiał. Oczywiście nie jest zamiarem autora bagatelizowanie wagi zjawiska. Chodzi raczej o wskazanie, iż dyktowane oburzeniem i poczuciem bezsilności teksty, w których używa się coraz ostrzejszych i nie zawsze adekwatnych sformułowań, są przyjmowane przez chuliganów jako nagroda za ich starania o zwrócenie na siebie uwagi mediów. Im mocniejszymi słowami określone zostanie zachowanie danej grupy, tym lepsze jest samopoczucie jej członków, którzy zostają utwierdzeni w przekonaniu o tym, jacy są niebezpieczni i groźni. W naszym kraju spotykamy się czasem ze zjawiskiem wykorzystywania chuligaństwa na stadionach w charakterze tzw. big-bang story, czyli sensacyjnej informacji, która z założenia ma być „gwoździem numeru”. Temu celowi służą zwłaszcza groźnie brzmiące tytuły, umieszczane na pierwszych stronach gazet. Aby materiał uatrakcyjnić i ze zwykłej notatki zrobić sensacyjną opowieść, można sięgnąć po szokujący tytuł, używać retoryki wojennej („bitwa”, „starcia z policją”, „atak bandytów”), przeprowadzić wywiad z kibicami lub przestrzec w gazecie przed spodziewanymi ekscesami kibiców. Dość powszechną praktyką (i poważnym błędem, patrząc przez pryzmat skuteczności walki z chuligaństwem na stadionach), jest wymienianie „akcesoriów”, którymi posługują się szalikowcy.

(...) (...) (...)

5. WNIOSKI KOŃCOWE
Chuligańskie zachowania widowni sportowej to zjawisko o złożonej etiologii. Działania zapobiegawcze podjęte w naszym kraju mają charakter leczenia objawowego – skupiają się na redukowaniu liczby ekscesów na stadionach i minimalizowaniu negatywnych efektów funkcjonowania subkultury agresywnych kibiców. Tego rodzaju zabiegi nie przynoszą jednak spodziewanych rezultatów – pochłaniają duże nakłady finansowe i nie rozwiązują problemu, gdyż starcia chuliganów przenoszą się po prostu poza obiekty sportowe.
Przeprowadzone badania (Piotrowski 2000) wskazują, iż modyfikując poziom czynników predyspozycyjnych, można doprowadzić do ukształtowania się niższego poziomu poczucia alienacji. Istotnym efektem oddziaływań profilaktycznych jest zwłaszcza niski poziom poczucia anomii uczestników programu profilaktycznego, świadczący o akceptacji reguł rządzących życiem społecznym, a co za tym idzie – o mniejszej skłonności do przejawiania zachowań dewiacyjnych. Projektowanie oddziaływań profilaktycznych powinno uwzględniać zwłaszcza aktywizowanie lokalnych sił społecznych w celu zapobiegania zachowaniom dewiacyjnym oraz wszechstronną pomoc dzieciom i młodzieży z grupy wysokiego ryzyka. Agresywni kibice są grupą podlegającą procesom wykluczania społecznego (ekskluzji). W przypadku takich subkultur jak szalikowcy marginalizacja nie musi jednak oznaczać obniżenia poziomu jakości życia. Wytworzenie więzi grupowych, dostarczenie jasnych reguł postępowania i awansu w ramach grupy oraz wspólnota subkulturowych wartości chronią jednostkę przed poczuciem niskiej jakości życia, pomimo odrzucenia przez resztę społeczeństwa. Jeżeli dana grupa osób odrzuconych (lub zagrożonych odrzuceniem społecznym) jest w stanie wytworzyć silne więzi grupowe i stworzyć subkulturę, to w efekcie odrzucenie społeczne jedynie taką grupę wzmacnia (Piotrowski, Wysocka-Pleczyk, Passowicz 2008).
Prowadzenie „wojny z szalikowcami” zwiększa jedynie zwartość i opór agresywnych grup kibiców wobec społeczeństwa, które w efekcie traci nad nimi kontrolę, a co za tym idzie – zmniejsza się prawdopodobieństwo ponownej asymilacji członków tego rodzaju grup. Grupy takie są potencjalnie destruktywne również z tego względu, że stają się atrakcyjnym nośnikiem alternatywnych wartości i są w stanie przyciągać inne jednostki, które czują się zmarginalizowane we współczesnym społeczeństwie.
Stąd też wydaje się, że oprócz niezbędnych działań o charakterze represyjnym (skuteczny zakaz stadionowy, nieuchronna i wymierzana bezpośrednio po naruszeniu prawa kara), należałoby w znacznie większym niż dotychczas stopniu inicjować i wspierać oddziaływania profilaktyczne w społecznościach lokalnych.


Bibliografia

Diener E. (1980), Deindividuation, w: The psychology of group influence, red. P. Paulus, New York, Erlbaum, illsdale.
Duke V., Crolley L. (1996), Football spectator behaviour in Argentina: a case of separate evolution, „The Sociological Review”, nr 44, s. 272-293.
Feldman R. S. (2001), Social Psychology, New Jersey, Prentice Hall.
Gorący A. (1995), Naruszenia porządku towarzyszące imprezom sportowym – aspekty psychologiczne, w: Naruszenia porządku towarzyszące imprezom sportowym, red. A. J. Szwarc, s. 87-93, Poznań, Wydawnictwo Poznańskie.
Górecki T. (1986), Patologia młodzieżowej podkultury kibiców sportowych, „Kultura Fizyczna”, nr 9-10, s. 28-30.
Guttmann A. (1986), Sports spectators, New York, Columbia University Press.
Hobbs D., Robins D. (1991), The boy done good: football violence, changes and continuities, „The Sociological Review”, nr 39(3), s. 551-579.
Janicki M., Pęczak M. (1994), Polska siła, Warszawa, BGW.
Karwacki A., Lenartowicz M. (2001), Wrogość i sympatie w polskiej piłce nożnej w perspektywie społeczno-historycznej, „Kultura Fizyczna”, nr 5-6, s. 23-26.
Kmiecik-Baran K. (1995), HIV/AIDS. Alienacja oraz wsparcie i odrzucenie społeczne, Gdańsk, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego.
Komenda Główna Policji (2009), Raport. Bezpieczeństwo imprez masowych w 2008 roku, Warszawa, KGP, [dostęp:1 stycznia 2010], https://policja.pl/portal.php?serwis=pol&dzial=4&id=186&poz=1.
Komenda Główna Policji (2008), Raport. Bezpieczeństwo imprez masowych w 2007 roku, Warszawa, KGP, [dostęp: 1 stycznia 2010], https://policja.pl/portal.php?serwis=pol&dzial=4&id=186&poz=1.
Matusewicz C. (1990), Widowisko sportowe, Warszawa, Wydawnictwo AWF.
Melnick M. J. (1986), The mythology of football hooliganism. A closer look at the British experience, „International Review for the Sociology of Sport”, nr 21, s. 1-19.
Murphy P., Williams J., Dunning E. (1992), Football on Trial. Spectator violence and development in the football Word, London-New York, Routledge.
Piotrowski P. (2000), Szalikowcy. O zachowaniach dewiacyjnych kibiców sportowych, Toruń, Wydawnictwo A. Marszałek.
Piotrowski P. (2003), Subkultury młodzieżowe. Aspekty psychospołeczne, Warszawa, Wydawnictwo Akademickie Żak.
Piotrowski P. (2004), Rycerz z szalikiem, „Charaktery”, nr 7(90), s. 23-24.
Piotrowski P. (2006), Coping with Football-Related Hooliganism: Healing Symptoms versus Causes Prevention, „Journal of Applied Social Psychology”, 36, 3, s. 629-643.
Piotrowski P., Wysocka-Pleczyk M., Passowicz P. (2008), Paradoks wykluczenia – grupowe zachowania chuligańskie a jakość życia, w: Jakość życia. Od wykluczonych do elity, red. R. Derbis, s. 287-298, Częstochowa, Akademia im. Jana Długosza.
Seeman M. (1959), On the meaning of alienation, „American Sociological Review”, nr 24, s. 783-791.
Sekuła-Kwaśniewicz H. (1997), Próba wyjaśnienia zjawisk przemocy w środowiskach młodzieżowych, w: Problemy społeczne w okresie przemian ustrojowych w Polsce. Materiały konferencyjne, red. M. Malikowski, s. 138-150, Rzeszów, WSP.
Sir Norman Chester Centre for Football Research (1993), Factsheet No. 1: football and football hooliganism.
Smelser N. J. (1962), Theory of Collective Behaviour, New York, Free Press.
Wanat S. (1992), Socjologia zachowań chuligańskich w sporcie, „Kultura Fizyczna”, nr 7-8, s. 16-20.
Young K. (1986), „The Killing Field”. Themes in mass media responses to the Heysel Stadium riot, „International Review for the Sociology of Sport”, nr 21, s. 253-265.
Zieliński R. (1993), Pamiętnik kibica. Ludzie z piętnem Heysel, Wrocław.