Narodziny „drogówki” w Polsce

Już w zaborze pruskim (1772–1918) funkcjonowała formacja odpowiadająca za bezpieczeństwo. Był to Resort Spraw Wewnętrznych, który podzielony był na policję administracyjną, policję wykonawczą oraz na policję prewencyjną. Istniała również policja kryminalna, która wykonywała czynności śledcze. Policja prewencyjna dzieliła się na policję drogową, wypadkową, pożarową, sanitarną i kolejową. Był to początek policji drogowej wyodrębnionej ze struktur całej formacji. Jej zadania były bardziej ograniczone niż w dzisiejszych czasach ze względu na dość małe natężenie ruchu na drogach, lecz powstanie tego rodzaju służby świadczy o potrzebach zapewnienia bezpieczeństwa na drogach już w tamtych czasach[1].

XX-LECIE MIĘDZYWOJENNE

W dniu 24 lipca 1919 r., po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, uchwalono ustawę o Policji Państwowej. Policja Państwowa była organizacją państwową służby bezpieczeństwa mającą za zadanie ochronę bezpieczeństwa, spokoju i porządku publicznego wewnątrz państwa. Od tej pory tworzono struktury Policji Państwowej, opierając się przede wszystkim na jednostkach Policji Komunalnej oraz, w mniejszym stopniu, na jednostkach Milicji Ludowej2.

Ustawa o Policji Państwowej określała m.in. organizację policji, stopnie policyjne, zależności służbowe, odpowiedzialność dyscyplinarną, warunki przyjęcia do policji oraz prawa i obowiązki funkcjonariuszy policji. Aneksem do ustawy była Rota przysięgi służbowej3.

Podstawowym aktem prawnym, który szczegółowo określał zakres zadań i obowiązków policjantów, nawet poza czasem służby, była Tymczasowa Instrukcja Służbowa dla Policji Państwowej. Zatwierdził ją Minister Spraw Wewnętrznych
J. Kuczyński rozporządzeniem z dnia 3 lipca 1920 r.

W Tymczasowej Instrukcji Służbowej dla Policji Państwowej można przeczytać, że: „Czynności funkcjonariuszów policji dzielą się na obchody, posterunki stałe i posterunki dla regulowania ruchu, a więc każdy funkcjonariusz policji winien zapoznać się dokładnie z obowiązkami każdego rodzaju tej czynności”. Dalej możemy przeczytać, iż każdy policjant ma obowiązek posiadać przy sobie gwizdek służbowy. Instrukcja nie wyodrębnia policjantów ruchu drogowego z całej formacji, wręcz określa, że każdy policjant może wykonywać różne czynności służbowe, m.in. kierowanie ruchem drogowym, zgłaszanie nieprawidłowości w infrastrukturze drogowej oraz zapewnienie pierwszeństwa przejazdu pojazdom uprzywilejowanym czy pojazdom przewożącym Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

Do Tymczasowej Instrukcji Służbowej dla Policji Państwowej dołączono dodatek A – określający obowiązki policjanta pełniącego służbę na posterunku dla ruchu ulicznego. Było to:

1. Regulowanie ruchu ulicznego wymaga bardzo dużo taktu
i policjant nigdy nie powinien być podniecony lub znudzony. Nie należy nigdy dotykać lejc koni, o ile to nie jest bezwzględnie konieczne w celu uniknięcia wypadku lub aresztowania winowajcy.

2. Jeżeli policjant pragnie zatrzymać ruch uliczny, nie należy nigdy zatrzymywać pojazdu blisko siebie, lecz dawać mu znać zawczasu, następnie spokojnie udać się na środek ulicy i rozkrzyżować ramiona.

3. Nie należy dopuszczać wyminięcia siebie z chwilą, gdyż sygnał do zatrzymania ruchu został dany. Rozkaz winien być ściśle wykonany.

4. Należy notować nazwiska i meldować o wszystkich osobach jadących w sposób niebezpieczny dla publiczności, oraz osobach nie słuchających rozkazu zatrzymania się.

5. Należy zwracać uwagę, aby nie zatrzymywać ciężko ładownych wozów, jadących z góry lub pod górę, o ile nie jest to bezwzględnie koniecznem.

6. Należy czynić wszystko co jest w mocy w celu zapobieżenia, aby pojazdy, wiozące Naczelnika Państwa, Ministrów lub inne znane osoby, nie były zatrzymywane; są to ludzie bardzo zajęci pracą i każda utracona chwila ma ogromne znaczenie”4.

 

POLICJA DROGOWA

Decyzja o utworzeniu odrębnej formacji policjantów pełniących służbę na drogach nastąpiła po zorganizowanej 12 sierpnia 1926 r. w Warszawie konferencji poświęconej udziałowi Policji w nadzorze nad ruchem na drogach w stolicy5.

Komendant Policji Państwowej powiatu warszawskiego nadkom. M. Sobota w lutym 1929 r. w artykule pt. „Regulacja ruchu na drogach publicznych” pisał o braku dyscypliny na drogach wśród kierujących, a zarazem o niebywałym wzroście liczby pojazdów poruszających się po drogach. Przedstawił w tabeli dane, z których wynikało, że w ciągu zaledwie dwóch lat (31.XII.1926 r. – 31.XII.1928 r.) w samym województwie warszawskim nastąpił ponaddwukrotny wzrost liczby pojazdów mechanicznych – z 1202 do 2484. Wskazał również na zły stan techniczny pojazdów poruszających się po drogach i brak nadzoru nad ruchem drogowym ze względu na to, że nie funkcjonowały odpowiednie organy kontroli.

Nadkom. Sobota wskazywał: „Z każdego zatem punktu widzenia ujmując kwestję, wyłania się konieczność powołania do życia specjalnego organu do kontroli ruchu. Należałoby powierzyć te funkcje albo władzom drogowym, albo też – co wydaje się z wielu względów praktyczniejsze i łatwiejsze do zrealizowania – powołać do tego w porozumieniu z władzami Ministerstwa Robót Publicznych organa policji państwowej.

Wobec jednak szczupłej ilości policji bezpieczeństwa na terenach pozamiejskich oraz niezbyt gęstego rozmieszczenia posterunków niepodobna liczyć, aby ukrócenie tych nadużyć mogło być skutecznie przez nią przeprowadzone. Po prostu jest jej za mało, a ma do wykonania bardzo wiele innych zadań. Trudno zresztą wymagać, aby przeciętny funkcjonariusz P.P. mógł spełniać czynności, wymagające bardzo dokładnej znajomości warunków pracy oraz elementarnych wiadomości z dziedziny konstrukcji samochodów. Jedynym odpowiednim środkiem zaradczym byłoby powołanie do życia specjalnie zorganizowanych oddziałów policyjnych do potrzeb ruchu kołowego, złożonych z funkcjonariuszów odpowiednio wykwalifikowanych. Wobec specjalnych zagadnień ruchu kołowego musi nastąpić i w tej dziedzinie specjalizacja policji, tak jak przeprowadzona została w innych działach bezpieczeństwa publicznego, np.: policja śledcza, rzeczna itp.

Warunkiem niezbędnym byłoby powołanie do takich oddziałów policjantów, którzy: 1) znają się dobrze na samochodach i sami są szoferami, 2) znają dokładnie przepisy o ruchu na drogach publicznych i posiadają taki zapas wiadomości fachowych i życiowo praktycznych, by nie pozwolić wprowadzić się w błąd sprytnym i również fachowym kierowcom. Dalszą niezmiernie ważną czynnością, do której powołana być winna policja ruchu kołowego, jest wyłącznie prowadzenie dochodzeń w sprawie zderzeń, katastrof i w ogóle wypadków samochodowych na danym terenie […]

Nadto policja ruchu prowadzić by mogła kontrolę ukaranych szoferów za różne wykroczenia itp. Do zadań policji ruchu należałoby również prowadzenie sumiennej i wyczerpującej statystyki wypadków samochodowych, której brak daje się dotkliwie odczuwać. […] Zebrany w ten sposób materiał pozwoliłby na stosowanie odpowiedniej polityki środków zaradczych, czy to w zakresie usuwania braków drogowych, czy wzmożonego nadzoru nad pewnemi odcinkami, czy też usunięcia pewnych systemów wozów”.

Komendant Policji Państwowej powiatu warszawskiego informował też o tym, że w dniu 1 maja 1928 r., z polecenia komendanta głównego policji państwowej płk. Jagrym-Maleszewskiego, utworzono pluton policjantów ruchu drogowego przy komendzie powiatu warszawskiego. Pluton ten składał się z 6 funkcjonariuszy, ze starszym przodownikiem na czele. Twierdził, że są oni „zaczątkiem” organu nadzorującego ruch na drogach. Ich głównym zadaniem była regulacja ruchu drogowego w rejonie podwarszawskim. Policjanci dostali do dyspozycji, od Komendy Głównej, dwa motocykle z wózkami bocznymi marki Harley-Dawidsohn. Autor opisuje, że są to policjanci, którzy ukończyli specjalny kurs z zakresu przepisów o ruchu samochodowym, ukończyli szkołę kierowców oraz posiadają uprawnienia do kierowania wszystkimi pojazdami mechanicznymi.

Ich pracę opisywał w następujący sposób: „Patrole motocyklowe wyjeżdżają codziennie dwukrotnie po cztery do sześciu godzin i kontrolują 6 do 8 szos. Nadzór odbywa się w różnych godzinach, ze szczególnym uwzględnieniem pory nocnej w dni przedtargowe i godzin rannych w dni potargowe. Wobec tego, że do Warszawy prowadzi jedenaście szos, nie wszystkie mogą być codziennie kontrolowane, to też przewidziane jest na sezon letni zwiększenie ilości patroli. Policjanci kontrolują porządek jazdy wszystkich pojazdów, sprawdzają dokumenty samochodowe, szczególną opieką otaczając autobusy. Te ostatnie przyczyniają najwięcej pracy policji drogowej […]

Sprawna i systematyczna działalność policji drogowej wpłynęła na zmniejszenie katastrof i wypadków samochodowych
w ostatnich miesiącach roku ubiegłego”. […]

W podsumowaniu autor zauważył, że: „Zanim powstanie w przyszłości specjalna policja drogowa, funkcje nadzorcze nad porządkiem i bezpieczeństwem ruchu musi sprawować, obok innych swych zadań policja bezpieczeństwa. Że naogół policja interesuje się temi zagadnieniami i wykazuje zamiłowanie do spraw drogowych, świadczy coraz liczniejszy udział granatowych mundurów na kursach samochodowych oraz tworzenie się specjalnych policyjnych kursów, co – mojem zdaniem – jest bardziej odpowiednie”.

Warto podkreślić, że nadkom. Sobota był przełożonym opisywanych przez niego policjantów ruchu drogowego i osobiście pełnił nadzór nad ich służbą, o czym świadczy załączona fotografia6.

W roku 1935, w ramach rezerwy pieszej policji państwowej, wyszkolono i utworzono dwa plutony policjantów ruchu ulicznego (80 szeregowych), które pełniły służbę na terenie miasta stołecznego Warszawy. Zadania i obowiązki tych funkcjonariuszy opisał aspirant Policji Państwowej Henryk Altkorn w opublikowanym w 1936 r. artykule pt. „Ściganie przestępstw samochodowych
i motocyklowych”. W materiale tym znajduje się informacja, że policjantom ruchu ulicznego przydzielono 10 motocykli z bocznymi wózkami. Podstawowym zadaniem tych funkcjonariuszy miało być regulowanie ruchu kołowego i pieszego na największych i najbardziej zatłoczonych skrzyżowaniach w Warszawie. Regulacji ruchu dokonywano ręcznie bądź za pomocą mechanicznych sygnałów dźwiękowo-świetlnych. Kolejnym podstawowym zadaniem „drogówki” było zwalczanie przestępstw popełnianych przez kierowców zarówno pojazdów mechanicznych, jak i zaprzęgowych. To zadanie w szczególności miały przejąć patrole motocyklowe, które nieustannie patrolowały ulice i punkty wylotowe miasta Warszawy oraz miały za zadanie kontrolować miejsca postojowe pojazdów. W artykule znalazła się również informacja, że w ciągu tylko 1935 r. policjanci ruchu ulicznego skierowali 9713 zawiadomień do władz administracyjnych i sądowych oraz ukarali mandatami kierujących za popełnione wykroczenia drogowe na łączną kwotę 4366 zł. Powyższe dane statystyczne dotyczą wyników służby wyłącznie nowo powstałych plutonów policjantów ruchu ulicznego7.

Ruch uliczny w tym okresie natężył się w większych miastach, dlatego wzrosło zapotrzebowanie na wzmożony nadzór nad ruchem i bezpieczeństwem na drogach. Tworzono policję drogową już nie tylko w województwie warszawskim, ale również
w łódzkim, krakowskim oraz kieleckim8.

(...)

 

sierż. szt. Stanisław Trefoń
Zakład Ruchu Drogowego CSP

 


Pełna wersja artykułu Narodziny „drogówki” w Polsce w pliku PDF